Obowiązujące w Polsce przepisy kościelne stawiają w centrum dobro poszkodowanych oraz ochronę dzieci i młodzieży, dlatego jasno mówią o potrzebie współpracy z władzami państwowymi w tej sprawie, ważnej zarówno dla zranionej wspólnoty Kościoła, jak i dla całego społeczeństwa – przypomina ks. dr Jan Dohnalik, wykładowca na Wydziale Prawa Kanonicznego UKSW w Warszawie.
Poniżej publikujemy analizę autorstwa ks. dr. Jana Dohnalika, kanclerza kurii Ordynariatu Polowego oraz delegata biskupa polowego ds. ochrony dzieci i młodzieży:
Obowiązki przełożonego kościelnego w sprawie pedofilii: procedury kanoniczne i współpraca z organami państwa
Parę tygodni temu (16.02.2016) ukazały się w serwisie Katolickiej Agencji Informacyjnej, a potem w innych mediach katolickich, opinie na temat obowiązku zgłaszania przypadków pedofilii, które wprowadziły wiele zamieszania i nieporozumień. Tymczasem Stolica Apostolska od kilkunastu lat wprowadza niestrudzenie zasady przejrzystości, ścisłego przestrzegania norm prawa kanonicznego i państwowego oraz konsekwentnego działania na rzecz obrony małoletnich przed pedofilią i molestowaniem seksualnym. Taka postawa została przyjęta również przez Konferencję Episkopatu Polski, która przygotowała własne wytyczne dotyczące odpowiedzi na wykorzystywanie seksualne dzieci i młodzieży przez duchownych. Obowiązujące przepisy Kościoła w Polsce, zatwierdzone uprzednio w Watykanie, stawiają w centrum dobro poszkodowanych oraz ochronę dzieci i młodzieży. Mówią także jasno o potrzebie współpracy z władzami państwowymi w tej sprawie, ważnej zarówno dla zranionej wspólnoty Kościoła, jak i dla całego społeczeństwa.
Wskazania papieży
W 2011 roku, na polecenie papieża Benedykta XVI został wydany okólnik Kongregacji Nauki Wiary w sprawie przygotowania wytycznych poszczególnych konferencji biskupów dotyczących sposobów postępowania w przypadku nadużyć seksualnych popełnionych przez duchownych wobec osób niepełnoletnich. Obowiązywały już wtedy od 10 lat normy kanoniczne opublikowane przez Jana Pawła II w 2001 roku (zaktualizowane w roku 2010). Jednak Benedykt XVI uznał, że potrzebne jest opracowanie przez krajowe konferencje biskupów własnych zasad i wskazówek, które uwzględniłyby specyfikę danego państwa i społeczeństwa. Zostało wyznaczonych pięć podstawowych tematów, które miały zostać uwzględnione w przepisach partykularnych.
Dwie pierwsze zasady postępowania, które okólnik stawia w centrum rozważań, to: 1. gotowość wysłuchania i pomocy dla ofiar przestępstw seksualnych oraz 2. zapewnienie ochrony dzieci i młodzieży. Pomoc poszkodowanym i ochrona małoletnich – to dwie kluczowe postawy zarówno w podejściu duszpasterskim Kościoła, jak i w stosowaniu norm prawa kanonicznego.
W tej perspektywie dokument wspomina o trzecim wymiarze działań, jakim jest formacja kapłańska i zakonna. W kształceniu przyszłych duchownych należy uwzględniać te zagadnienia oraz eliminować postawy, które mogłyby stać się w przyszłości źródłem nadużyć. W tej dziedzinie nie wolno nam zapominać słów papieża Jana Pawła II, wypowiedzianych do kardynałów amerykańskich po ujawnieniu skandalu w Bostonie: „Nie ma miejsca w kapłaństwie i w życiu zakonnym dla tego, kto by krzywdził młodych”.
Czwartym aspektem poruszonym przez Kongregację jest towarzyszenie kapłanom przez biskupa. Przełożony kościelny ma zadbać, aby duchowni zostali pouczeni o normach prawa kanonicznego i państwowego oraz zapewnić ich przestrzeganie. W tym punkcie okólnik przypomina, że w trosce o dobro dzieci i młodzieży istnieje możliwość „zapobiegawczego ograniczenia wykonywania posługi kapłańskiej w oczekiwaniu na wyjaśnienie oskarżeń”.
Piątym i ostatnim zagadnieniem wyeksponowanym w okólniku Kongregacji Nauki Wiary z 2011 roku jest potrzeba współpracy z władzami świeckimi, także poprzez zachowanie przepisów państwowych dotyczących obowiązku zgłaszania przestępstwa odpowiednim organom ścigania. Kongregacja podkreśla, że „chociaż relacje z władzami państwowymi nie są jednakowe w poszczególnych krajach, niemniej jednak ważna jest współpraca z nimi w zakresie własnych kompetencji”. Także w tej sprawie trzeba pamiętać o naczelnej zasadzie pomocy poszkodowanym, która powinna się przejawiać między innymi udzielaniem pomocy prawnej. Ponadto współpraca z władzami państwowymi jest konieczna do zapewnienia ochrony potencjalnych ofiar. W sprawie obrony dzieci przed zagrożeniem wykorzystywania seksualnego państwo powinno być postrzegane jako wielki sojusznik Kościoła.
Wytyczne Kościoła w Polsce
W 2015 roku zostały ostatecznie opublikowane „Wytyczne Konferencji Episkopatu Polski dotyczące wstępnego dochodzenia kanonicznego w przypadku oskarżeń duchownych o czyny przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu z osobą niepełnoletnią poniżej osiemnastego roku życia” wraz z trzema aneksami. Pod długą nazwą kryje się niezwykle istotny dokument, który jest odpowiedzią na watykański okólnik i uwzględnia jego główne założenia. Pomocy poszkodowanym jest poświęcony pierwszy aneks do wytycznych. Według jego zapisów, podstawowym obowiązkiem przełożonego jest „udzielenie pomocy duchowej i psychologicznej ofierze nadużycia seksualnego, a w razie potrzeby także konsultacji prawnej” a kolejnym „podjęcie działań zmierzających do uniemożliwienia ewentualnej kontynuacji przestępstwa i zapewnienia ofierze poczucia bezpieczeństwa” (Wytyczne, Aneks I. Pomoc ofiarom, art. 1).
W perspektywie zasady pierwszeństwa ofiar należy postrzegać także art. 4 wytycznych, w którym czytamy, że „osobie oskarżającej należy wyraźnie przypomnieć o jej prawie do złożenia doniesienia do organów ścigania, zgodnie z wszystkimi przepisami prawa polskiego”. Mowa jest o pozytywnym działaniu, jakim jest „wyraźne przypomnienie”, a nie tylko o powstrzymaniu się od działań przeciwnych. Jeśli osoba poszkodowana bierze od początku czynny udział w dochodzeniu oraz procesie, zazwyczaj ułatwia to dotarcie do prawdy i ukaranie sprawcy. Dlatego wytyczne pozostawiają ofierze pierwszeństwo zgłoszenia sprawy, sugerując na innym miejscu udzielenie jej odpowiedniej pomocy prawnej. Okazanie wsparcia w podjęciu kroków prawnych wobec instytucji państwowych będzie prostsze, jeśli kuria biskupia lub zakonna współpracuje z prawnikami świeckimi. Godną polecenia praktyką niektórych kurii jest utworzenie odpowiedniego zespołu doradczego (np. komisji ds. ochrony małoletnich), w skład którego wchodziłby co najmniej jeden prawnik, potrafiący należycie ocenić sytuację od strony prawa państwowego.
Dochodzenie wstępne
Przełożony diecezjalny lub zakonny, który otrzyma wiarygodną informację o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, zgodnie z normami prawa kanonicznego ma obowiązek rozpocząć dochodzenie wstępne. Ta procedura, dokładnie opisana w aneksie II do polskich wytycznych, nie ma na celu pełnej oceny stopnia zawinienia sprawcy ani podjęcia decyzji w sprawie wymierzenia mu kary. Dochodzenie wstępne ma jedynie ustalić podstawowe fakty dotyczące domniemanego przestępstwa, a przynajmniej poważne prawdopodobieństwo jego popełnienia. Można je porównać z postępowaniem przygotowawczym prowadzonym przez prokuraturę według przepisów prawa polskiego.
Delegat biskupa, który prowadzi dochodzenie wstępne, nie ma takich narzędzi śledczych, jakimi dysponują państwowe organy ścigania. Jednak delegat przełożonego kościelnego (lub zespół powołany do tego zadania) nie jest w tej sprawie bezradny i zdany wyłącznie na plotki czy domysły. Prowadzący dochodzenie wstępne dysponuje bowiem całą gamą kanonicznych środków dowodowych. Są to przede wszystkim zeznania świadków oraz dokumenty, ale nie należy też wykluczyć innych możliwych dowodów przewidzianych przez Kodeks Prawa Kanonicznego (kan. 1526-1586 KPK). W przytoczonym wyżej drugim aneksie do polskich wytycznych jest mowa o przesłuchaniu duchownego a także osób, które posiadają wiedzę na temat domniemanego przestępstwa, jak również o przeprowadzeniu wizji lokalnej (art. 6). Mogą pojawić się też inne wskazówki i poszlaki, które pomogą doprowadzić do prawdy materialnej odnośnie ewentualnego przestępstwa.
Ochrona dzieci i młodzieży
Na etapie wstępnego rozeznawania sprawy biskup lub przełożony zakonny nie ma prawa wymierzać kar kanonicznych księdzu podejrzanemu o wykorzystywanie seksualne dzieci lub młodzieży. Podobnie jak w prawie państwowym, przed zakończeniem procesu obowiązuje domniemanie niewinności. Jednak przełożony ma prawo – a nawet obowiązek – znacząco ograniczyć możliwości sprawowania posługi duszpasterskiej duchownemu podejrzanemu o krzywdzenie osób małoletnich. Zakres takich ograniczeń jest bardzo szeroki, gdyż ordynariusz „może, w jakimkolwiek stadium procesu, oddalić oskarżonego od świętej posługi lub jakiegoś urzędu i zadania kościelnego oraz nakazać lub zakazać pobytu w jakimś miejscu lub terytorium, a nawet zabronić publicznego uczestnictwa w Najświętszej Eucharystii” (kan. 1722 KPK). Zgodnie z normami Stolicy Apostolskiej dotyczącymi najcięższych przestępstw, tego typu środki zapobiegawcze mogą zostać wprowadzone już od początku dochodzenia wstępnego. Kongregacja Nauki Wiary w piśmie skierowanym do przełożonego zgłaszającego wykorzystanie seksualne zazwyczaj nakazuje zastosowanie wobec duchownego ograniczeń dotyczących jego działalności lub wprowadzenie kolejnych, zawsze w celu ochrony osób małoletnich. Z perspektywy bezpieczeństwa dzieci i młodzieży ewentualna decyzja o przeniesieniu podejrzanego na inną parafię przed wyjaśnieniem oskarżeń, bez ograniczenia zakresu sprawowanej posługi duszpasterskiej, jest najgorszym rozwiązaniem, niezgodnym z duchem i literą przepisów kanonicznych. Mówi o tym wyraźnie papież Franciszek w wywiadzie udzielonym w czasie podróży powrotnej z pielgrzymki do Meksyku w lutym bieżącego roku: „Biskup, który zmienia parafię kapłanowi, kiedy ma miejsce przypadek pedofilii jest nieodpowiedzialny i najlepsze co może zrobić, to złożyć rezygnację”.
Prawo kościelne a prawo państwowe
Wnioski dochodzenia wstępnego mają zostać zgodnie z prawem kościelnym przekazane do Stolicy Apostolskiej, która może nakazać rozpoczęcie kanonicznego procesu karnego. Jednocześnie w polskich wytycznych widnieje istotny artykuł odnośnie do zgłoszenia przestępstwa władzy świeckiej: „Wszelka dokumentacja wstępnego dochodzenia kanonicznego jest z zasady przeznaczona jedynie do wewnętrznego użytku przełożonych kościelnych, prowadzących sprawę. Przełożony winien jednak rozważyć, czy dokumentacja ta stanowi podstawę do złożenia odrębnego doniesienia do właściwych organów państwowych, zgodnie z prawem polskim” (Wytyczne, art. 16). Biskup lub przełożony zakonny powinien więc poważnie się zastanowić, najlepiej z pomocą kompetentnych prawników, czy zgromadzone fakty oraz argumenty są wystarczające do złożenia doniesienia o popełnieniu przestępstwa. Poważnym motywem skłaniającym przełożonego kościelnego do zgłoszenia sprawy instytucjom państwowym może być uświadomienie sobie konieczności pogłębionego śledztwa przy użyciu metod jakie są niedostępne dla podmiotów kościelnych. Ponadto duża część sprawców jest po prostu niebezpieczna dla dzieci i młodzieży, a państwo posiada środki przymusu, którymi nie dysponuje Kościół.
Przy podejmowaniu decyzji odnośnie do poinformowania organów państwowych przełożony kościelny powinien uzyskać informację, czy osoba poszkodowana już nie zgłosiła przestępstwa lub nie chce tego uczynić w najbliższym czasie. Jeśli osoba skrzywdzona nie jest gotowa do złożenia takiego doniesienia, należy rozważyć kto i w jakiej formie powinien je złożyć zgodnie z art. 304 §1 kodeksu postępowania karnego, który przewiduje społeczny obowiązek zgłoszenia przestępstwa ściganego z urzędu. Nie musi tego czynić sam przełożony kościelny, ale może do tego zadania wydelegować odpowiedniego prawnika lub kompetentnego urzędnika kurialnego.
Jednocześnie trzeba przypomnieć, że są sytuacje, w których nie ma obowiązku zgłaszania przestępstwa kanonicznego państwowym organom ścigania. Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że nie każdy ciężki delikt w prawie kościelnym wyczerpuje znamiona przestępstwa w porządku państwowym. Kiedy osoba z którą duchowny dopuścił się zachowania o charakterze seksualnym ma już ukończony 15 rok życia, niekoniecznie taki czyn będzie przestępstwem w świetle polskiego prawa karnego. Jeśli na przykład ksiądz nawiązałby relację intymną z siedemnastolatką, wobec prawa kanonicznego byłoby to poważne przestępstwo zarezerwowane Kongregacji Nauki Wiary, a wobec prawa polskiego takie zachowanie może w ogóle nie podlegać karze.
Inna sytuacja, w której nie wystąpi obowiązek zgłoszenia, może być następująca: przestępstwo na forum państwowym wprawdzie zaistniało, ale już się przedawniło, a w prawie kościelnym nadal jest ścigane. Warto zwrócić uwagę, że w prawie kanonicznym przedawnienie wykorzystywania seksualnego małoletnich następuje dopiero po 20 latach od dnia kiedy osoba poszkodowana skończyła 18 lat. Innymi słowy, przestępstwo wykorzystania seksualnego wobec osoby małoletniej przedawnia się dopiero wtedy, kiedy ofiara przestępstwa skończy 38 lat. Ponadto Kongregacja Nauki Wiary w poszczególnych, najpoważniejszych przypadkach może przedawnienie uchylić. Tymczasem przedawnienie w polskim prawie karnym jest nieodwołalne i następuje zazwyczaj wcześniej niż w prawie kanonicznym.
Polskie wytyczne przypominają również, że „mając na uwadze przepisy prawa polskiego, dotyczące złożenia zawiadomienia o przestępstwie organom ścigania, jego treścią nie mogą być w żadnym wypadku wiadomości uzyskanie z sakramentalnego forum wewnętrznego (tajemnica spowiedzi). Analogicznie należy traktować wiedzę uzyskaną w ramach kierownictwa duchowego” (Wytyczne, art. 17). Jednak powyższe zastrzeżenie zasadniczo nie dotyczy przełożonych kościelnych. Biskup nie powinien spowiadać własnych kapłanów, co do których podejmuje decyzje w wymiarze zewnętrznym. Tym bardziej urzędnicy kurialni oraz delegat przełożonego ds. ochrony dzieci i młodzieży (funkcja ustanowiona niedawno w polskich diecezjach i zgromadzeniach zakonnych) działają jak najbardziej na forum zewnętrznym i powinni stosować się do wytycznych KEP także w zakresie wskazań odnośnie do współpracy z państwowymi organami ścigania.
Polski kodeks karny obciąża jedynie sprawcę przestępstwa, jednak nie wyklucza to dochodzenia sprawiedliwości od przełożonych kościelnych na drodze procesu cywilnego. Nie należy lekceważyć art. 415 kodeksu cywilnego: „Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia”. Zawinić można nie tylko aktywnym działaniem, ale także poprzez zaniedbanie swoich obowiązków. Jeśli strona pokrzywdzona udowodni związek przyczynowo-skutkowy między niezastosowaniem obowiązujących wytycznych przez władzę kościelną, a zaistnieniem kolejnych przestępstw, nie można wykluczyć zasądzenia odszkodowania.
Podsumowując, jasne poinformowanie poszkodowanego o prawie do złożenia doniesienia, jak również uczciwe i dogłębne rozważenie przez przełożonego kościelnego, czy sprawa nadaje się do zgłoszenia organom ścigania, są w świetle obowiązujących wytycznych obowiązkami, których nie wolno zaniedbać.
Obowiązek społeczny i moralny
W dyskusji na temat obowiązku zgłaszania władzy państwowej seksualnych przestępstw duchownych wobec dzieci bywa podkreślane, że jest to obowiązek nie podlegający sankcji karnej. Rzeczywiście, art. 304 § 1 kodeksu postępowania karnego brzmi tak: „Każdy dowiedziawszy się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu ma społeczny obowiązek zawiadomić o tym prokuratora lub Policję”. Prawdą jest, że za niedopełnienie obowiązku społecznego nie grożą sankcje karne, jednak grozi poważna sankcja społeczna, jaką jest powszechne oburzenie oraz uzasadnione potępienie przez ogół wiernych zawinionego zaniedbania przełożonego kościelnego. Warto podkreślić, że przytoczona powyżej norma kodeksu karnego ma na uwadze dobro społeczeństwa i jego ochronę. Kościół nie dysponuje możliwością aresztu ani innymi zewnętrznymi środkami przymusu, ma też niewielkie możliwości fizycznej izolacji sprawcy. Dlatego w perspektywie troski o dobro wspólne, w tym o uchronienie dzieci od kolejnych potencjalnych krzywd, społeczny obowiązek zgłoszenia przestępstwa nabiera charakteru obowiązku moralnego.
Nie należy więc zbyt łatwo usprawiedliwiać się brakiem sankcji karnych za ewentualne niedopełnienie obowiązku społecznego z art. 304 kodeksu postępowania karnego. Prawo – także państwowe – obowiązuje chrześcijanina w sumieniu. Jeśli więc zachodzą okoliczności, w jakich trzeba spełnić ten społeczny obowiązek, należy pamiętać, że jest to także obowiązek etyczny. Kardynał Sean Patrick O’Malley, przewodniczący Papieskiej Komisji ds. Ochrony Małoletnich przypomniał niedawno, że choć różne są wymagania prawa w poszczególnych państwach, zawsze pozostaje „moralna i etyczna odpowiedzialność za zgłoszenie podejrzenia nadużyć do władz państwowych, którym powierzono ochronę społeczeństwa”.
Osoby pokrzywdzone mają prawo oczekiwać, że sprawca wykorzystania seksualnego zostanie sprawiedliwie osądzony przed sądem powszechnym. Wymierzenie należnej kary przestępcy jest także niezbędnym elementem procesu uzdrowienia całej społeczności. W tym kontekście wymownie brzmią słowa Benedykta XVI skierowane do duchownych, którzy dopuścili się wykorzystywania seksualnego osób małoletnich: „Zdradziliście niewinnych młodych ludzi oraz ich rodziców, którzy pokładali w was zaufanie. Musicie za to odpowiedzieć przed Bogiem wszechmogącym, a także przed odpowiednio powołanymi do tego sądami. […] Sprawiedliwość Boga wymaga, byśmy zdali sprawę z naszych uczynków, niczego nie ukrywając. Uznajcie otwarcie waszą winę, spełnijcie wymogi sprawiedliwości, ale nie traćcie nadziei na Boże miłosierdzie” (List pasterski do katolików Irlandii, nr 7).
ks. dr Jan Dohnalik, wykładowca na Wydziale Prawa Kanonicznego UKSW w Warszawie, kanclerz kurii Ordynariatu Polowego oraz delegat biskupa polowego ds. ochrony dzieci i młodzieży.
Artykuł publikujemy za zgodą autora ks. dr. Jana Dohnalika